Inwestycja została zrealizowana niezgodnie z projektem budowlanym i pozwoleniem na budowę – tak Najwyższa Izba Kontroli oceniła budowę szkoły. Inspektorzy wytykają też władzom miasteczka niegospodarne rozporządzanie środkami publicznymi. Sprawą zajmuje się już prokuratura
W ocenie NIK, głównym problemem było zabezpieczenie skarpy obok budynku szkoły. Zmiana koncepcji tego zabezpieczenia nie tylko znacząco podniosła koszt inwestycji, ale też wydłużyła jej realizację. Nierzetelnie oszacowano też koszt wynajmu kontenerów, w których tymczasowo odbywają się lekcje. W efekcie za wynajem „kontenerowej szkoły” zapłacono niemal milion złotych więcej niż kosztowałby jej zakup.
W maju 2011 r. w budynku Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu Dolnym wybuchł gaz, w wyniku czego zniszczeniu uległo wschodnie skrzydło wschodnie, a pozostała część została w znacznym stopniu uszkodzona. Zgodnie z ekspertyzami budowlanymi obiekt został zakwalifikowany do rozbiórki.
– Budowa nowej szkoły nie została należycie przygotowana i była realizowana niezgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym i pozwoleniem na budowę. Nie dokonano rzetelnej weryfikacji dokumentacji projektowej – mówi Edward Lis, dyrektor delegatury NIK w Lublinie. – Przede wszystkim nie zweryfikowano danych technicznych dotyczących zabezpieczenia skarpy ujętych w projekcie budowlanym.
Według map przedstawionych projektantom wysokość skarpy była o ok. sześć metrów wyższa niż w projekcie budowlanym – red.).
– Gmina nie wyegzekwowała od wykonawcy zabezpieczenia skarpy zgodnie z projektem budowlanym, chociaż oddanie budynku do użytku było uzależnione właśnie od wykonania tego zabezpieczenia – tłumaczy Lis. – Gmina akceptowała działania wykonawcy zmierzające do zmiany ustalonej formy zabezpieczenia skarpy.
W efekcie konieczne było opracowanie projektu zamiennego, a jego koszt - 111,4 tys. zł – poniosła gmina. Zdaniem NIK, wpłynęło to także na zwiększenie kosztów całej inwestycji o ponad 3,5 mln zł.
Jak tłumaczy dyrektor Lis, miało to też bezpośredni wpływ na przesunięcie terminu zakończenia inwestycji (szkoła nadal nie została oddana do użytku). To z kolei spowodowało konieczność ponoszenia wydatków (w czasie prowadzenie kontroli było to 55 tys. zł miesięcznie) na dalsze wynajmowanie szkoły kontenerowej.
– Nie dokonano rzetelnych analiz opłacalności wynajmu kontenerów. W naszej ocenie wydano na to ponad milion złotych więcej niż wyniósłby koszt ich zakupu – podkreśla Lis.
Ponadto gmina nie zapewniła nadzoru inwestorskiego robót budowlano-konstrukcyjnych. Inspektor nie miał uprawnień wymaganych przy realizacji inwestycji o skomplikowanych rozwiązaniach technicznych. – Gmina nie zapewniła też inspektora nadzoru geologicznego prac związanych z zabezpieczeniem skarpy i fundamentami, pomimo ich skomplikowania i trudnych warunków gruntowych – zaznacza Lis.
Pod koniec października NIK złożyła dwa zawiadomienia do prokuratury w związku z budową szkoły.
Chodzi o nierzetelną analizę opłacalności wynajmu kontenerów oraz braku uprawnień inspektora nadzoru inwestorskiego.
– Na razie toczą się postępowania sprawdzające. Sprawdzamy czy jest podstawa do wszczęcia śledztwa – mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Niezależnie od tego toczy się postępowanie dotyczące zabezpieczenia skarpy. Na razie nikt nie ma postawionych zarzutów.